niedziela, 4 stycznia 2015

Bohater II - Artur

Ranek. Na twarz chłopca padły pierwsze promienie słońca lekko go przebudzając. Miał lekko przetłuszczone brązowe włosy i tego samego koloru oczy. Nazywał się Artur, był uczniem 2 klasy zawodówki. Nie chodził tam z względu na oceny czy z lenistwa, wręcz przeciwnie zaraz po szkole chciał znaleźć prace żeby utrzymać matkę i swoją młodszą siostrę. Zostali sami gdy ojciec zmarł z powodu wyziębienia organizmu, ale nikogo to nie zmartwiło… ojciec był alkoholikiem. Nawet nie chodził do pracy, utrzymywali się z zasiłku i pracy dorywczej matki. Jak zmarł zrobiło się spokojniej w domu, bez awantur, kłótni, sporów… To była wielka ulga dla Artura, matka częściej się uśmiechała, mógł w spokoju się uczyć. Chociaż trochę pokrzyżowało mu to plany na przyszłość to i tak wolał szczęście rodziny niż swoje własne.
Chciał iść do technikum, a później na studia. Chciał zostać inżynierem, kimś ważnym. Oczywiście teraz spełnienie jego marzeń jest prawie niemożliwe, tylko czemu prawie? Zawsze może stać się jakiś cud który odmieni życie… to wszystko zależy od nas jak i od szczęśliwego trafu.

Czemu osoby takie jak Artur nie mogą spełnić swoich marzeń? Dlatego, że pochodzą z biednej rodziny? Dlatego, że jego życie jest pasmem nieszczęść? A może dlatego, że dla takich jak on nie ma happy endu? Nie, to nie prawda… jest kilka sposobów jak zmienić swoje życie…  czy mu się uda zobaczymy później… 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz